...ani czytać czegokolwiek...

Niech będzie przeklęty przez usta Siedmiu Aniołów, którzy przewodzą przez siedem dni tygodnia,
i przez usta tych aniołów, które po nich następują i walczą pod ich sztandarem.
Niech będzie przeklęty przez Czterech Aniołów, którzy przewodzą przez cztery pory roku,
i przez usta wszystkich tych aniołów, które po nich następują i walczą pod ich sztandarem…
Niech Bóg nigdy nie wybaczy mu jego grzechów.
Niech gniew i oburzenie Pana ogarnie go i płonie na jego głowie.
Niech wszelkie przekleństwa Księgi Praw spadną na niego.
I zapowiadamy Wam, że nikt nie może porozumiewać się z nim ani słowem, ani pismem,
ani okazywać mu jakichkolwiek względów, ani przebywać z nim pod jednym dachem,
ani zbliżyć się doń na mniej niż cztery łokcie, ani czytać czegokolwiek, co on napisał.

Fragment ekskomuniki wg Richard H. Popkin, Avrum Stroll, Filozofia, wyd. Zysk i S-ka, Poznań 1994.

czwartek, 28 września 2017

Skrzydła w tramwaju

Widzę, w jaki sposób obcujesz ze sobą, jak mizdrzysz się do siebie i zabiegasz o swoje względy…Ohydne to i upokarzające!
I te skrzydła, które każdego wieczoru wyciągasz z szafy i przypinasz do pleców idąc do łóżka.
Tak, w świecie onirycznym łatwo być Ikarem – z każdej przestrzeni opada się ostatecznie na poduszki.
Daj piórom wiew poranka, wyjdź w skrzydłach na balkon albo na ulicę, idź w nich po zakupy, albo wnieś je do tramwaju, pokaż ludziom, że je masz, że są w piórach niekompletne i wystrzępione, bo kiedyś wszak latałeś, nie wstydząc się tego, że są nierówno skrojone i dlatego wciąż zataczasz nieporadne kręgi nad parkiem, a w locie zawadzasz o drzewa i o latarnie.
Zatrzepocz nagle skrzydłami w tłumie, spróbuj wzbić się na pobliski balkon lub na dach najbliższej kamienicy.
Przypomnij gapiom – bo może już zapomnieli – i sobie samemu przypomnij, jak raz udało ci się wzbić ponad wieżę Kościoła Garnizonowego i ile przy tym na dole było zamieszania.

Obudź w sobie dystans do siebie jako nielota, pobudź obcość i nieufność.
Przywołaj w sobie ptaka i naucz go latać.
Wyhoduj w sobie wilka i schwyć go niekiedy za pysk.
Nie unikaj pogryzienia.
Zaufaj impulsom.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz